czwartek, 4 października 2018

J. T. Hartman - Czołgista z11 Dpanc od bitwy w Ardenach po dzień zwycięstwa


Od kilku dni, przeglądając strony o tematyce pancernej, zacząłem natrafiać na reklamy nowej książki związanej z tą tematyką. „Czołgista Z 11. Dywizją Pancerną od bitwy w Ardenach po dzień zwycięstwa” autorstwa J. Teda Hartmana wydawała mi się tym bardziej łakomym kąskiem, że nie miałem do tej pory okazji zapoznać się z książką poruszającą temat wydarzeń frontu zachodniego z tego okresu, oczami alianckiego żołnierza. Po kilku dniach spotkało mnie bardzo miłe zaskoczenie, gdyż skontaktował się ze mną wydawca książki, w celu podesłania egzemplarza do recenzji.


Po otwarciu paczki od wydawnictwa „Replika”, moim oczom ukazała się książka w miękkiej oprawce ze „skrzydełkami”, której okładka utrzymana była w niebieskiej kolorystyce. Schludna i estetycznie wyglądająca okładka z czołgami M4 i insygniami 11. Dywizji pancernej US Army od razu zwracają uwagę każdego miłośnika broni pancernej oraz drugiej wojny światowej. Przeczytanie trzystu-stronicowej książki zajęło mi dwa wieczory. Jest ona napisana bardzo konkretnym, zwięzłym językiem. Nie jest to na pewno literacki odpowiednik hollywoodzkich filmów, w których amerykańscy odważni bohaterowie ratują świat, stając do walki bez strachu. Nie ma tu barwnych opisów walk, które mógłby stworzyć mistrz pióra. To wspomnienia zwykłego człowieka, który powołany do wojska, stara się jak najlepiej wykonać powierzone mu zadania, jednocześnie starając się dbać o życie swoje i swoich kompanów. Skoro o wspomnieniach mowa, warto zaznaczyć, że książka została zredagowana w oparciu o wojenne listy, które autor regularnie pisywał do swoich rodziców podczas służby wojskowej. To bardzo ważne, ponieważ czas często zniekształca wspomnienia weteranów. Zamiast opisów walk z niebezpiecznymi Tygrysami i Panterami - tak chętnie przedstawianymi w filmach i grach, które mogłyby wydawać się chlebem powszednim załóg Shermanów - jest tu ukazane prawdziwe, o wiele bardziej przyziemne życie amerykańskiego pancerniaka. Mamy tu opisy forsownych, wielokilometrowych marszy, dających się we znaki zarówno maszynom, jak i ich załogom. Autor poświęca sporo uwagi naprawom i serwisowi, jakie czołgiści musieli przeprowadzić przy swoich maszynach. Innym ważnym składnikiem frontowego życia było zapewnienie sobie odpowiedniego obuwia i racji żywnościowych na najbliższe dni walki. Nie znajdziemy tu opisów wielu walk pancernych, za to świetnie podkreślony jest fakt innego - o wiele bardziej popularnego niebezpieczeństwa czyhającego na załogi czołgów, jakim byli żołnierze uzbrojeni w Panzerfausty. Przedstawiono tu realne życie frontowego żołnierza, który nie szuka na wojnie chwały, a stara się wypełnić powierzoną mu misję i po prostu nie umrzeć. Na przestrzeni całej książki widzimy pewną transformację autora, który po ukończeniu szkoły średniej zostaje powołany do armii. Wraz z pierwszymi wojskowymi doświadczeniami i rozczarowaniami, a potem także tragicznymi frontowymi wydarzeniami, nieco zmienia się i dojrzewa. Bardzo cenię fragmenty opisujące szkolenie wojskowe, a także powojenną służbę okupacyjną w Niemczech. Cieszę się, że tego typu opisy zostały w książce zawarte. Nie mniej interesujące są również wspomnienia autora z obchodów uroczystości związanych z Bitwą w Ardenach. Na koniec dodam, że książka posiada dość sporą ilość zdjęć i map ze zbiorów autora przedstawiających czołgi, ale i podróże koleją z i na front, czy spotkania z rodziną podczas przepustek oraz po zakończeniu wojny. To wszystko sprawia, że książka jako całość nabiera bardzo „ludzkiego” i osobistego charakteru.
Książkę mogę śmiało polecić wszystkim miłośnikom historii i broni pancernej. Wspomnienia weteranów to relacje z pierwszej ręki, przedstawiające wojnę taką jaką jest, będąc przy tym idealnym uzupełnieniem technicznych monografii pojazdów. Dodatkową zachętą niech będzie fakt, że książka jest dostępna w bardzo przystępnej cenie i można ją kupić już za nieco ponad 20 zł. Gorąco polecam!

J. T. Hartman - Czołgista z11 Dpanc od bitwy w Ardenach po dzień zwycięstwa

Od kilku dni, przeglądając strony o tematyce pancernej, zacząłem natrafiać na reklamy nowej książki związanej z tą tematyką. „Czołgista...